Latarnia morska w Rozewiu

Już w szkole podstawowej uczymy się że najbardziej na północ wysuniętym miejscem w Polsce jest przylądek Rozewie znajdujący się w okolicach miasta Władysławowo, a dokładnie we wsi Jastrzębia Góra. Co prawda obecnie toczy się dyskusja, podparta komercyjną reklamą, czy najbardziej na północ wysuniętym miejscem polski jest piaskowa łacha zwana Gwiazdą Północy, jednak ten położony kilkaset metrów dalej punkt, jest przecież częścią całego przylądka.

Zdradliwe morze

Rozewie to dość łagodny przylądek, który jednak skrywa sporo morskich tajemnic. A przede wszystkim niebezpieczeństw. W tym miejscu znajduje się silny prąd morski, który swój początek bierze w duńskich cieśninach. To ten prąd nanosi na to miejsce piaski. Przez co nasze wybrzeże cały czas się zmienia. A dokładnie powiększa się. Ciekawostką jest fakt, że jeszcze kilkaset lat temu Półwysep Helski był serią piaszczystych wysp. Który to właśnie wspomniany powyżej prąd morski, zamienił w dzisiejszą mierzeję. Poza tym w okolicach Przylądka Rozewie znajduje się kilka skał podmorskich. Taka sytuacja spowodowała, że już na początku XIX wieku przygotowano projekt budowy latanii morskiej, którą otwarto w 1822 roku.

Legendy o latarni

Historia tego obiektu jest wyjątkowo ciekawa nie tylko dla miłośników zabytków techniki. Jak każdy tego typu obiekt ma ona swoje legendy, wśród których najpopularniejsza jest ta o szwedce, której okręt zatoną na podmorskich skałach. I która to od tego momentu co noc paliła ognisko sygnalizacyjne. Poza tym mówi się, że to właśnie w tym miejscu swoje dzieło Wiatr od morza tworzył Stefan Żeromski. Pewnym jest jednak to, że ten polski autor mieszkał w tej latarni podczas swoich pobytów nad morzem.

Dwie latarnie

Ciekawostką jest fakt, że aktualnie działająca latarnia w Rozewiu nazywana jest starą latarnią. W odróżnieniu od nieczynnej już nowej latarni. Jest to związane z tym, że w związku z intensywnością rozwoju żeglugi bałtyckiej, latarnia w Rozewiu mylona często była z latarnią na Helu. W związku z czym dochodziło do utknięć na mieliznach w okolicach Chałup i Jastarni. Aby temu zaradzić zbudowano nową latarnię, przez co dwa punkty świetlne upewniały marynarzy o miejscu w jakim się znajdują. W 1910 roku starą latarnię zmodernizowano, podwyższono i dano nowe źródło światła, przez co nowa latarnia nie była już potrzebna. Dlatego dziś nowa latarnia jest nieczynna, a stara latarnia spełnia cały czas swoją zasadniczą rolę.

Muzeum w latarni

Obecnie latarnia w Rozewiu jest udostępniona dla turystów. Co więcej w jej wnętrzach znajduje się małe, aczkolwiek pełne pamiątek Muzeum Latarni Morskich. Można w nim oglądać między innymi poprzedni reflektor latarni wraz z wyposażeniem elektrycznym. Wieża latarni ma wysokość 33 metrów. A przez wzgląd na usytuowanie na wysokiej skarpie źródło światła umieszczone jest na wysokości przeszło 83 metrów nad poziomem morza. I widoczne jest z dystansu aż 26 mil morskich, czyli z 48 kilometrów. Budynek latarni jest dosyć charakterystyczny i różny od innych okolicznych latarni. Gdyż dzieli się na białą, murowaną dolną część i metalową, czerwoną górę. Jest to miejsce, które warto odwiedzić. Zwłaszcza gdy spędza się wczasy nad Bałtykiem.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top